Pomagając innym, pomagasz sobie
Jakimiż to egoistami byliśmy, pozostając w czynnym graniu! Myśleliśmy tylko o sobie, swoich niepowodzeniach i swoim cierpieniu, snując jednocześnie jakże iluzoryczne wizje o uszczęśliwieniu bliskich i zbawieniu świata. Wizje nigdy się nie spełniały, a my raniliśmy jedynie członków naszej rodziny i przyjaciół. I wciąż pozostawaliśmy okrutnie samotni. Aż wreszcie nadszedł ten dzień, gdy upokorzeni i pokonani przez nałóg poprosiliśmy o pomoc. Trafiliśmy na miting AH, na terapię, do specjalistów od uzależnień i wszędzie czekała na nas pomocna dłoń. Inni hazardziści dzielili się swoim doświadczeniem, pomagali nam w najtrudniejszych chwilach, a potem przeprowadzali przez Program 12 Kroków AH. Teraz naszym obowiązkiem jest wyciągnięcie pomocnej dłoni do innych, wciąż cierpiących osób, próbujących odbić się od dna nałogu. Dzieląc się swoim doświadczeniem, pomagając innym hazardzistom – jak nakazuje 12. krok AH – oddajemy to, co kiedyś sami dostaliśmy. I wiecie, co jest w tym najpiękniejsze? Ano to, że pomagając innym, tak naprawdę pomagamy także sobie. Realizowanie 12. kroku to najlepsza droga do mojej własnej trzeźwości. Innej chyba nie ma.
Czy niosę posłanie innym trzeźwiejącym hazardzistom?