Cześć!
Abstynencja – wydaje się oczywiste, prawda? Wielu z nas przeraża wizja spędzenia reszty życia bez gry. Dlatego warto zastosować prosty program 24 godzin. Nie gram dzisiaj. Tylko dzisiaj. Nie wiem, co będzie jutro, ani w dalszej przyszłości. Dzisiaj mogę nie zagrać. Jeśli dzisiaj to zbyt długo to pomyśl, że nie zagrasz przez 2 godziny, godzinę, 15 minut. Podziel dzień na kawałki i skup się na tym, by właśnie teraz nie zagrać.
Bezpieczeństwo – warto zadbać o to, by czuć się komfortowo. Unikaj miejsc, w których grałeś. Zabezpiecz się powierzając finanse zaufanej osobie, noś przy sobie jedynie niezbędną ilość gotówki. Możesz oddać swoje dokumenty rodzinie, zablokować dostęp do stron internetowych powiązanych z hazardem.
Cierpliwość – czyli daj czasowi czas. Uwierz, wszystko mija. Głód hazardu, nawet największy, po pewnym czasie zwyczajnie mija. Wszystkie trudności, uczucia, obsesje, dramaty przemijają, jeśli tylko nie powrócisz do grania.
Długi – początkowo stają się osią całego życia, większość z nas przestała grać powodowana właśnie problemami finansowymi. Pamiętaj, że nie są najważniejsze. Długi nie są wyrokiem skazującym na więzienie. Rozpisz plan spłat, ale nie zapominaj o sobie. Nie oddawaj wszystkich zarobionych pieniędzy wierzycielom, nie spłacaj wszystkiego jak najprędzej. To może doprowadzić do frustracji, a szybka spłata zobowiązań może sprawić, że zapomnisz o swojej chorobie.
Emocje – kiedy graliśmy to czuliśmy niemal wyłącznie złość lub radość, ściśle powiązane z efektami gry. Okazuje się, że uczuć jest cała paleta, a my je skutecznie zabijaliśmy w zarodku. Zacznij pisać dzienniczek uczuć, nazywaj to co w danej chwili odczuwasz w swoim ciele i sercu. Mów o tym głośno, odkrywaj siebie, pozwól sobie na przeżycie każdego uczucia. Wszystkie są potrzebne i czynią nas ludźmi. Płacz, śmiej się, krzycz, wzruszaj.
Forma – czyli zadbaj o siebie. Wielu z nas zaniedbało zdrowie fizyczne podczas lat gry. Pójdź do lekarza, zacznij chodzić na spacery, jeść regularnie, spraw sobie przyjemność.
Głód – na początku wielu z nas odczuwało głód hazardu niemal codziennie. Pamiętaj, że nie jesteś wobec niego bezradny. Działaj. Powiedz o tym drugiej osobie, pójdź na miting, zadzwoń do terapeuty, napisz coś, wyjdź z domu. Głody polegną w starciu z Twoim działaniem.
HALT – to skrót od angielskich słów hungry, angry, lonely i tired. Program HALT polega na tym, by nie być głodnym, złym, samotnym i zmęczonym. Te wszystkie stany mogą doprowadzić Ciebie do złamania abstynencji. To fundamenty, o które musisz dbać każdego dnia. Bez nich nie jest możliwe trzeźwienie.
Identyfikacja – nazywaj siebie hazardzistą, a w opowieściach innych uzależnionych szukaj podobieństw zamiast różnić.
Język – jesteś chory, a nie głupi. Przegrałeś pieniądze, a nie je straciłeś. Nie człowiek robił, tylko Ty robiłeś.
Ludzie – kontaktuj się codziennie z drugim hazardzistą. Proś o numery telefonu, potem dzwoń. Spotykaj się i rozmawiaj o tym, co czujesz. To pomaga.
Kroki – we Wspólnocie Anonimowych Hazardzistów jest program 12 kroków zdrowienia, które pozwalają nam trzeźwieć. Pierwszy z nich mówi o uznaniu bezsilności wobec hazardu, co jest podstawą do utrzymywania abstynencji. Czerp z tego.
Mitingi – spotkania ludzi dokładnie takich, jak Ty, którzy dzielą się swoim doświadczeniem, siłą, nadzieją, sposobami na trzeźwe życie. Uczęszczaj na nie jak najczęściej. Wielu z nas przez pierwsze miesiące abstynencji była na mitingu codziennie. To trzymało nas w ryzach i pomogło przetrwać.
Nowości – czyli zacznij odkrywać siebie. Jeśli całe dnie spędzałeś na grze to masz teraz mnóstwo czasu do rozdysponowania. Próbuj znaleźć swoją pasję lub powróć do starej. Zrób coś nowego, zmień rutynę dnia.
Odpowiedzialność – przejmij odpowiedzialność za swoje życie. Nie pozwól nikomu spłacić Twoich długów, dzwonić za Ciebie do ośrodków leczenia uzależnień. Działaj sam, a jeśli nie umiesz to proś o pomoc, ale nigdy się nikim nie wyręczaj.
Planowanie – rozpisz sobie plan na każdy dzień. Dzięki temu nie będziesz miał czasu na rozmyślanie, koloryzowanie wspomnień czy poczucie bezsensu. Zaplanuj wszystko, co masz danego dnia zrobić i odhaczaj listę. Przyniesie to sporo zadowolenia na koniec dnia, gwarantuję.
Rodzina – poświęć czas swoim najbliższym. Rozmawiaj z nimi otwarcie i szczerze. Spokojnie, na odbudowanie zaufania przyjdzie czas. Na początek wynieś śmieci, posprzątaj, zrób zakupy. Proste rzeczy, które scalają więzi.
Służba – grając byliśmy egoistami i narcyzami. Teraz czas na to, by służyć innym. Podejmij służbę na mitingu, na początek parz ludziom herbatę. To uczy pokory, odpowiedzialności, otwartości, empatii.
Terapia – mamy przywilej korzystania z darmowych poradni leczenia uzależnień, gdzie specjaliści mogą pomóc nam w stanięciu na nogach. Warunkiem jest jedynie ubezpieczenie zdrowotne – masz takie, jeśli pracujesz, uczysz się lub jesteś zarejestrowany jako bezrobotny. Korzystaj. Wielu z nas podjęło leczenie stacjonarne, inni dzienne, jeszcze inni ambulatoryjne. Znajdź ośrodek i zadzwoń, spotkaj się z terapeutą.
Uczciwość – bez niej nie ma najmniejszych szans na utrzymanie abstynencji. Pamiętaj, że im więcej kłamstw, tym krótsza droga do grania. Nie pozostawiaj sobie miejsca na ukrywanie czegokolwiek, manipulowanie, kłamstwo. Mów o wszystkich uczciwie, choćby bolało jak diabli.
Wdzięczność – codziennie zapisuj sobie rzeczy/stany/sytuacje/ludzi, za których jesteś wdzięczny. Na początku może być trudno, a po kilku miesiącach będzie brakować linijek w zeszycie. Odkrywaj, że wokół Ciebie jest mnóstwo dobrego, za co możesz podziękować. I rób to, dziękuj.
Xero – czyli trzymaj ze zwycięzcami. Na mitingach poznasz ludzi, którzy nie grają i żyją szczęśliwie. Czerp od nich, idź ścieżką, którą oni wydeptali. Słuchaj innych, nie podważaj, nie buntuj się.
Yyy, czyli refleksje – czytaj codzienne medytacje. Zastanów się, zanim coś zrobisz. Konsultuj, medytuj, rozmawiaj – działanie w afekcie to domena życia w czynnym uzależnieniu, teraz czas na coś innego.
Zmiany – wprowadzaj ich jak najwięcej. Jeśli grałeś w domu to przemebluj pokój. Jeśli mijasz po drodze do pracy punkty gry to zmień trasę. Jeśli oglądałeś sport to zacznij oglądać filmy albo czytać książkę. Zmieniaj swoje nawyki, te najdrobniejsze.